Dawni rycerze czarnego sportu z Lublina

pionierzy tej dyscypliny sportu w Lublinie zaczęli stawiać pierwsze kroki 65 lat temu. Cofnijmy się do tamtych lat.
Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości pani Anny Próchniak i pana Zbigniewa Pietrzaka. Artykuł pochodzi ze stron lubelskiego wydania Gazety Wyborczej.

Szwender superstar

Włodzimierz Szwendrowski był gigantem żużla w latach 50. Ten żużlowiec z Lublina był dwukrotnym indywidualnym mistrzem Polski w latach 1951 i 1955! Popularny "Szwender" skończy w tym roku 82 lata.Włodzimierz Szwendrowski był gigantem żużla w latach 50. Ten żużlowiec z Lublina był dwukrotnym indywidualnym mistrzem Polski w latach 1951 i 1955! Popularny "Szwender" skończy w tym roku 82 lata.

Szwender z gazetką

Przed pięcioma laty odbył się plebiscyt na "Żużlową drużynę 60-lecia miasta Lublina", który zorganizował  Zarząd Okręgowy PZM pod patronatem medialnym lubelskiego oddziału "Gazety Wyborczej"

Włodzimierz Szwendrowski był jedynym zawodnikiem z generacji "pionierów czarnego toru", który znalazł się w tej drużynie gwiazd lubelskiego żużla. Wiecie, gdzie młody Szwender nabierał szlifów? Znaleźliśmy niezwykłe zdjęcie!:

Kocie łby na Zmigrodzie

Wychowanek lubelskiego Ogniwa swoje pierwsze motocyklowe kroki stawiał na kocich łbach ulicy Żmigród

"Szwender" wsławił się także tym, że w latach 50-tych ubiegłego wieku - jako pierwszy Polak pokonał aktualnego wówczas mistrza świata Petera Cravena. Wygrał też z takimi tuzami jak Barry Briggs i fantastyczny Szwed Ove Fundin.

Słynny stadion we Wrocławiu

Tu widzimy Szwendrowskiego (z nr 9 na plastronie) na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Przed jakimi zawodami?

Rycerze w Lublinie

To już drużyna przed zawodami na torze w Lublinie. Pierwszy po prawej to Szwendrowski, a dalej obok niego stoją: Krakowiak, Bonin, Krajewski, Brendler, Próchniak i Suchecki.

Za plecami zawodników widać stadion, który do dziś służy lubelskim żużlowcom. Ale jakoś tak pusto na nim, nieprawdaż, brak w zasadzie trybuny od Bystrzycy.

Pionierskie lata

Oczywiście żużel na Bystrzycą to nie tylko Szwender, jak go wszyscy nazywali. W jego ślady poszło wielu innych zawodników, którzy przez całe lata startowali w lubelskich klubach, a nosiły one różne nazwy - od Ogniwa przez LPŻ,  Motor, LKŻ, TŻ, TŻ Sipma, KMŻ, aż po dzisiejszy LW KMŻ

Co do licha oznaczała nazwa LPŻ?

LPŻ czyli Liga Przyjaciół Żołnierza

Przyjemna nazwa dla klubu sportowego, nieprawdaż? Zawodnikom z Lublina przygotowano oczywiście plastrony z nazwą klubu, które wyraźnie widać na tym zdjęciu na piersiach żużlowców. Od prawej stoją: Jerzy Brendler, Leszek Próchniak, Aleksander Kosior i Marian Stawecki.

Zawody w Łodzi

Na odwrocie niektórych zdjęć, które prezentujemy zachowały się dość niewyraźne już opisy. Na tym napisano z tyłu ołówkiem, że to moment tuż przed startem, a drugi o prawej to "mistrz sportu" Włodzimierz Szwendrowski.

Dodajmy, że zdjęcie zapewne wykonano na stadionie w Łodzi, skoro na jego odwrocie jeszcze widnieje wyblakła pieczątka zakładu fotograficznego mieszczącego się w tym mieście przy ul. Piotrkowskiej.

Urwał jeden punkcik

Ten umorusany i zmordowany zawodnik to Leszek Próchniak, tuż po zakończeniu biegu, w którym Próchniak wywalczył jeden punkt, ale... przez ostatnie okrążenie pchał motocykl po defekcie.

Zdjęcie wykonano 15 listopada 1953 roku.

Asy lat 50-tych

Zawodnikami, którzy wtedy przyciągali na stadion przy al. Zygmuntowskich popularnie zwanych Nową Drogą tysiące widzów byli między innymi: Jerzy Brendler, Stefan Kępa, Leszek Próchniak, Marian Stawecki, Aleksander Kosior. To były asy lat 50-tych. Niestety sekcja na kilka lat zawiesiła działalność, więc najlepsi jak Kępa czy Stawecki wyemigrowali do Rzeszowa.

W przypadku biegu uwiecznionego na tej fotografii Próchniak już nie musiał pchać motocykla, bo pewnie prowadził

Powrót na Motorze

Po wskrzeszeniu działalności w 1962 roku - już pod firmą Motoru prym zaczęli wieźć tacy jeźdźcy jak m.in.: Ryszard Bielecki, Marian Gomułka, Andrzej Grudzień, Andrzej Jendrej, Wojciech Kowalski, Andrzej Mazur, Andrzej Perczyński, Witold Zwierzchowski, a ze starszej generacji wspierał ich także Leszek Próchniak.

Na tym zdjęciu od lewej widać Grudnia, Próchniaka, Mazura, Jendreja i Kowalskiego.

Przebudowany stadion

W tamtym czasie już zmienił się stadion przy al. Zygmuntowskich. Tu widać wyraźnie, że zbudowano prawdziwe trybuny, a żużel cieszył się ogromną popularnością - na trybunach tłumy obserwowały ten bieg w meczu Motor Lublin - Karpaty Krosno. A na czele Leszek Próchniak.

Rycerze

Potem dołączyli młodsi z Tadeuszem Berejem, Zbigniewem Krawczykiem, Zbigniewem Studzińskim na czele. Praktycznie przez cały ćwierćwiecze lublinianie rywalizowali w II-lidze. Po raz pierwszy do żużlowej elity Motor awansował w 1976 roku.

Drużyna 60-lecia

A oto cała ekipa, którą pięć lat temu wybraliśmy w plebiscycie 60 - lecia lubelskiego żużla. Od lewej: Włodzimierz Szwendrowski, Zbigniew Studziński, Tadeusz Berej, Marek Kępa,Michał Dados - brat Roberta, Małgorzata Zwierzchowska - żona Witolda, Waldemar Czerniak - prezes ZO PZM, klęczy Jerzy Mordel.

 

 

Źródło: www.lublin.gazeta.pl

Zdjęcia pochodzą z archiwum pani Anny Próchniak i pana Zbigniewa Pietrzaka.

 

© LGW Partyzant